piątek, 1 sierpnia 2014

July Favorites.

Czy tego chcemy, czy nie, połowa wakacji nieubłaganie już się kończy. Z uwagi na to, że jestem zawodowym leniem, fakt ten bardzo mnie dobił. Co prawda, często zdarzało się, że leżałam na łóżku i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić ... Ale ogólnie rzecz ujmując, wychodzę z założenia, że już lepiej umierać z nudów w wakacje niż siedzieć w szkole na matmie ; ) Aby ukoić nasz zbiorowy ból, postanowiłam, że zrobię tzw. "ulubieńców miesiąca", by przypomnieć sobie jak wspaniały był lipiec. Zaznaczam tylko, że robię to po raz pierwszy, więc efekt może być różny. Od razu przepraszam również za wątpliwą jakość zdjęć, ponieważ obecnie cierpię na brak porządnego aparatu.

#kosmetyki
1. Kolastyna, Brązujący balsam do ciała - stosowałam go zawsze po opalaniu, dzięki czemu moja skóra przybierała jeszcze lepszy, lekko brązowy kolor. Dużym plusem jest jego kokosowy zapach, który po prostu U W I E L B I A M.
2. Miss Sporty, Lasting Colour Pro Maxi Brush (nr 480) - do tej pory sceptycznie podchodziłam do tej firmy, jednak postanowiłam dać jej szansę, głównie z uwagi na śliczny, różowy kolor lakieru. Na paznokciach prezentuje się pięknie i jest idealny na lato. Jedynym minusem jest średnie krycie (trzeba nałożyć 2-3 warstwy).
3. Nivea, Aqua Effect, Żel - krem do mycia twarzy (cera sucha i wrażlowa) - oczyszcza skórę na tyle, ile trzeba. Nie jest to jakiś piorunujący efekt, ale z pewnością produkt daje sobie radę. Jego największym plusem jest świetne nawilżanie skóry. Po zmyciu produktu z twarzy skóra jest gładka i pachnąca ; )


#biżuteria
1. H&M, pierścionki - zakochałam się w tzw. "middle rings", które są jednym z letnich trendów. Wielką frajdę sprawia mi łączenie ich w różnych kolorach i wzorach. W parze z perfekcyjnym manicurem wyglądają po prostu cudownie.
2. H&M, naszyjnik - szczerze mówiąc, wahałam się trochę przed jego kupnem. Teraz cieszę się, że się na niego zdecydowałam, bo pasuje mi do moich ukochanych, prostych swetrów.


#ubrania
1. H&M, crop top x2 - i oto kolejne letnie trendy, które zawróciły mi w głowie. Są to oczywiście crop top'y, które królują w prawie każdym odzieżowym sklepie. Nie potrafię zdecydować, który podoba mi się bardziej. Oba wyglądają świetnie, dodając mi nieco odwagi, gdy je noszę.


#książki
1. "Marilyn Monroe. Retrospektywa", Timothy Knight - od dłuższego czasu szukałam książki, która w sposób chronologiczny i uporządkowany przybliży mi karierę Marilyn. Mam wiele książek dotyczących jej osoby, jednak każda z nich jest albo chaotyczna, albo zawiera jedynie strzępki informacji. Książka Timothy'ego Knight'a w końcu sprostała moim wymaganiom i zaspokoiła ciekawość. Zdecydowanie polecam!
2. "Hopeless", Colleen Hoover - choć książkę wydano w 2012 r., w Polsce pojawiła się dopiero niedawno, bo w czerwcu br. i ... od razu stała się bestsellerem. Przyćmiona przez wielką promocję filmu pt. "Gwiazd naszych wina" i, co za tym idzie, książki o tym samym tytule autorstwa John'a Green'a nie miała szansy na podobną popularność. Jednak z każdym kolejnym dniem grono jej fanów znacznie się powiększa. Książka ta nie jest oczywista i łatwa do przewidzenia, zaskakuje z każdą kolejną stroną. Kto sądzi, że mamy tu do czynienia z banalną, nastoletnią historią miłosną jest w błędzie. Nie lubię spoilerów, więc poniżej dołączam tylko opis znajdujący się na okładce "Hopeless" - "Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia."

A jakie były Wasze ulubione produkty na lipiec?


7 komentarzy:

  1. Śliczny kolor lakieru, choć ja wole ciemniejsze :) A crop top ten po lewej wydaje mi się lepszy =)
    borenium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. crop top w róże - śliczny , gdy byłam młodsza byłam wielką fanką Marilyn Monroe <3

    OdpowiedzUsuń
  3. używam ten balsam i jestem z niego zadowolona :)
    mogłabym prosić o poklikanie? :)
    http://czillen.blogspot.com/2014/07/shop-choiescom.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Cropp topy śliczne :)
    Zapraszam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. piekny lakier i koszulki :) kocham ksiazke Hopeless ! <3
    dorey-doorey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń